wtorek, 15 czerwca 2010

candyzowana nie traci nadziei :)



No cóż... zaczyna mi się pomaleńku wydawać, że mój plan ogłoszenia Candy zajmie znacznie więcej czasu, niż początkowo zakładałam ;)
heh, tak to już jest... mam jeden warunek konieczny... i nie jest nim określona liczba postów... ani określony czas, jaki blog istnieje, ani też ile mam lat, czy ile lat coś robię...
kryterium obowiązkowe, zależy od szczęścia :) znaczy od tego ile szczęścia mam :)
wiele z Was zauważyło zapewne, że usilnie staję w kolejeczce u różnych osóbek po słodkości... ma to swój cel...
tak właśnie zgadłyście! Ogłoszę swoje candy, jak coś gdzieś mi się trafi ...

pomalutku też szykuję to, co będzie nagrodą u mnie w candy... nad formułą tegoż jeszcze myślę... czasem, zasadami, ilością cukierasów...

ale na razie nie tracę nadziei :) będę się ustawiać w kolejce dalej - może mi się poszczęści :)

jedno co, to już wiem, to moje ewentualne candy może się odbyć najwcześniej we wrześniu :)
heh...

środa, 9 czerwca 2010

nowe produkcje

heh, wreszcie zakończyłam wszystkie zlecenia i mam czas na MOJE życie...w związku z tym przekopałam się przez swoje kamyczki i w efekcie powstało to:



oryginalnie te cyrkonie kupiłam jak kryształy swarovskiego... hiehiehie... no, ale jak dotarły, to po pierwsze primo: ca ciężkie, po drugie primo: nie ten szlif, po trzecie primo: takie dziurki są właściwie tylko w cyrkoniach i kamieniach półszlachetnych ;)
suma sumarum: dorwałam bardzo tanie i śliczne cyrkonie z których zrobiłam obłędny komplecik :)

czwartek, 3 czerwca 2010

ostatnia wymianka ...

zawiozła do Olgi komplet kolczyków bajorańskich :)


i myszę Zenona


a do mnie przybył cudowny komplecik od Jagienki :)


i bardzo filuterna marcheweczka :)



hiehie :) no i oczywiście już do następnej wymianki się zapisałam :)

sobota, 15 maja 2010

Wesele szwagra...

Tak właśnie się szykuję, znaczy już mam fryz zrobiony, zaraz idę się "pacykować", potem się ubiorę, pogonię TŻ żeby się pospieszył i ruszamy :)
Prezent też już zapakowany, zalakowany :) Kwiatki są... baterie do aparatu też... i aparat... oj logistyka wyższego rzędu... ale tak to zwykle jest. Chyba przed naszym weselem byłam bardziej roztrzęsiona, no ale która panna młoda nie jest?
heh - zobaczymy, na razie zapowiada się sympatycznie - odpukać - na razie nie pada, no i niechby tak zostało przynajmniej do 19:00 ;)
A jak już dojedziemy na miejsce, to zamierzamy się dobrze bawić :) do białego rana.

A tu wrócę pewnie w poniedziałek, jak wytrzeźwieję ;) nie to, żebym zamierzała paść, ale w niedzielę jeszcze są poprawiny - no a my, jako rodzina, to niemal obowiązek mamy tam być. Więc pewnie w niedzielę nie będę w stanie nic pisać :) - bardziej z braku czasu niż z innego powodu :)

To miłego weekendu :)

czwartek, 13 maja 2010

candyzowanie

heh - wzięłam się za candyzowanie :)
odkryłam nawet jak wrzucić link aktywny ze zdjęciem do panela bocznego - pokręcone jest to menu dodatków :) no ale uporem wygrałam :) i możecie zobaczyć tego efekty :)

mam ambitny plan wreszcie mieć trochę szczęścia :)

no bo już chciałabym swoje candy ogłosić.... no ale postanowienie to postanowienie :)
nawet zaczynam już szykować prezenciki... planuję maskotkę coś biżuteryjnego, coś słodkiego własnego wyrobu i niespodziankę, którą będę losować wśród obserwatorów mojego bloga
taki mały advertisement - hiehie

sobota, 1 maja 2010

i znów ustawiłam się w kolejce do Candy...

No to dalej staram się Candy-zować :)
tym razem u ZUZY :)


Hie, hie :)
i mam pomysła :)
Ogłoszę Candy :) jak mi się gdzieś poszczęści :)
ciekawe ile to potrwa :)

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

wulkan... o święta naiwności

Ethin - moja naiwność nie jest bynajmniej aż taka, żebym miała wierzyć, że wulkan nie ma znaczenia i dlaczego podali tę informację :)

Boje się tylko, żeby nie podniosły się głosy, że nawet Matka Natura się zbuntowała na to co się dzieje / działo w Polsce w ubiegłym tygodniu.

piątek, 16 kwietnia 2010

Wczoraj w telewizji najmądrzej wypowiedział się Kazimierz Kutz. Stwierdził, że ogólnonarodową histerię wywołały media, które cały czas mówią o tej tragedii, pokazują bez przerwy obrazy tego wydarzenia i naiwnie oczekują, że będziemy się teraz wszyscy kochać. Nie bądźmy naiwni... Już zakończyli czasową jedność, ktoś kto wpadł na pomysł pochowku na Wawelu, nie przemyślał tego do końca. Wiadomo, że o zmarłych mówi się tylko dobrze, ale nie łudźcie się, w historii L. Kaczyński zapisze się jedynie jako trzeci Prezydent III RP, który zginął w wypadku (nie jako bohater) przed końcem kadencji i nic więcej.

Triss nie bądź naiwna informacja w RMF o wybuchu wulkanu i chmurze pyłów jest nadal informacją dotycząca tragedii pod Smoleńskiem. A jak? To oczywiste chmura może przeszkodzić w dotarciu oficjeli na pogrzeb...

Jeszce moja uwaga do pewnej wypowiedzi, którą usłyszałam w telewizji, że niby dowodem na to, że L. Kaczyński był "wielki" jest fakt, jak wielu znacznych ludzi wybiera się na jego pogrzeb. Pobudka, na pogrzeb nie idzie się ze względu na zmarłego, tylko ze względu na żyjących. Przyjazd tylu osobistości związany jest z szacunkiem dla Polski i Polaków, oraz dla rozmiaru wydarzenia, kim był prezydent nie ma znaczenia, był Prezydentem RP, dość sporego kraju, narodu który mieszka w wielu rejonach świata, Prezydentem kraju należącego do UE... przyjeżdżają na pogrzeb Prezydenta nie na pogrzeb L.Kaczyńskiego.... - oczywiście jeśli wulkan pozwoli.

Kraków staniał...

To co się stało w sobotę jest tragedią - narodową, osobistą - to jest jedyna prawda którą uznaję.

Jednak to co się teraz dzieje w Polsce, już po tragedii, zaczyna pomału przypominać igrzyska - ja wiem, że jest to temat nr jeden, a wymiar tragedii, zarówno dla Państwa Polskiego, jak i prywatnej - rodzin tragicznie zmarłych, jest dla normalnych ludzi wręcz niewyobrażalny. Jednak to co na przykład robi RMF to przesada - od soboty podają "najświeższe" fakty co 15 minut! I w ten sposób, co 15 minut powtarzają to, co już od kilku dni nadają... Dzisiaj, jednakże był przełom - podali informacje nie dotyczące tragedii - wybuch wulkanu na Islandii, który sparaliżował ruch powietrzny północnej Europy.
Ludzie! Obudźcie się! Czy na prawdę musimy, aż tak epatować naszą krzywdą?
A jak usłyszałam, że Kaczyńskim "należało się" miejsce spoczynku na Wawelu - to normalnie prawie zawału dostałam!!! Pomijając fakt, że prezydent, jak się jego czyny i osiągnięcia mają do Piłsudskiego czynów i osiągnięć, czy do Mickiewicza? Eh, nie będę pisać dużo - bo to kontrowersyjny temat, ale dla mnie Kraków staniał!
Tylko czekać aż jakiś oszołom stwierdzi, że wystarczy odpowiednio tragicznie umrzeć, żeby zostać pochowanym na Wawelu! Królowie i Królowe Polski w grobach/kryptach się przewracają!
Wstyd i hańba, teraz to już tylko jeden krok, żeby jakiś geniusz wymyślił, żeby Kaczyńskiego beatyfikować... no co? W Polsce wszystko jest możliwe!

I żeby nie było: To jest moje zdanie i mam prawo je wyrazić!
I nie ma znaczenia, czy go popierałam, czy byłam przeciwko.

Jak już zaczynamy grzebać właśnie tam, to może należałoby pomyśleć o Relidze - to BYŁ WIELKI CZŁOWIEK i wiele osiągnął!

A Krakowiakom - współczuję i tyle! Tego szumu, tego zamieszania...

wtorek, 6 kwietnia 2010

Wszystkiego najlepszego....!!!!

dużo zdrówka, radości, wytrwałości, aby wszystkie twoje plany i przedsięwzięcia zawsze szły po twojej myśli te gorące życzenia przekazuję Ci w dniu urodzinek - staruszko Triss ;-)