piątek, 16 kwietnia 2010

Kraków staniał...

To co się stało w sobotę jest tragedią - narodową, osobistą - to jest jedyna prawda którą uznaję.

Jednak to co się teraz dzieje w Polsce, już po tragedii, zaczyna pomału przypominać igrzyska - ja wiem, że jest to temat nr jeden, a wymiar tragedii, zarówno dla Państwa Polskiego, jak i prywatnej - rodzin tragicznie zmarłych, jest dla normalnych ludzi wręcz niewyobrażalny. Jednak to co na przykład robi RMF to przesada - od soboty podają "najświeższe" fakty co 15 minut! I w ten sposób, co 15 minut powtarzają to, co już od kilku dni nadają... Dzisiaj, jednakże był przełom - podali informacje nie dotyczące tragedii - wybuch wulkanu na Islandii, który sparaliżował ruch powietrzny północnej Europy.
Ludzie! Obudźcie się! Czy na prawdę musimy, aż tak epatować naszą krzywdą?
A jak usłyszałam, że Kaczyńskim "należało się" miejsce spoczynku na Wawelu - to normalnie prawie zawału dostałam!!! Pomijając fakt, że prezydent, jak się jego czyny i osiągnięcia mają do Piłsudskiego czynów i osiągnięć, czy do Mickiewicza? Eh, nie będę pisać dużo - bo to kontrowersyjny temat, ale dla mnie Kraków staniał!
Tylko czekać aż jakiś oszołom stwierdzi, że wystarczy odpowiednio tragicznie umrzeć, żeby zostać pochowanym na Wawelu! Królowie i Królowe Polski w grobach/kryptach się przewracają!
Wstyd i hańba, teraz to już tylko jeden krok, żeby jakiś geniusz wymyślił, żeby Kaczyńskiego beatyfikować... no co? W Polsce wszystko jest możliwe!

I żeby nie było: To jest moje zdanie i mam prawo je wyrazić!
I nie ma znaczenia, czy go popierałam, czy byłam przeciwko.

Jak już zaczynamy grzebać właśnie tam, to może należałoby pomyśleć o Relidze - to BYŁ WIELKI CZŁOWIEK i wiele osiągnął!

A Krakowiakom - współczuję i tyle! Tego szumu, tego zamieszania...

Brak komentarzy: