środa, 26 listopada 2008

nagłówek

jak sami widzicie, mam jeszcze problemy z określeniem skali napisu... ale mam czas popracuję nad tym... wkrótce powinnam dojść do jako takiej wprawy.

A teraz z innej beczki!

Dzisiaj na TVN jest blade wieczny łowca - część 3... ta z draculą. O ile dobrze pamiętam, to około 23:15, cóż moja nagrywarka będzie miałą co robić. Przecież nie będę kiełczyć do 3 nad raniem przed TV? Mogę przecież obluknąć go sobie dzień później, wygodnie i o porze, jaka mi pasuje - a nie cały dzień chodzić jak ten neptek... czy raczej ZOMBIE / LUNATYK
Do soboty czrekam na dwie książeczki "The Rift Wars" Raymonda Feista. Pierwsze dwie - no poprostu DELIGHT!!!
Nie to, że nie czytałam ich wcześniej... o nie! Ale po raz pierwszy wreszcie czytam je w oryginale! Ktoś, kto czyta tylko tłumaczenia, a nie zna oryginałów nie wie o czym mowa. Ta sama książka - przynajmniej teoretycznie... a jakże inna. Oczywiście wszystko zależy od talentu tłumacza... jednak rzadko tłumaczenie jest lepsze od oryginału. Dużym osiągnięciem jest dorównanie oryginałowi. Piszę to na podstawie doświadczeń włąsnych...i czytelniczych... Przeczytałam już kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt tytułów w oryginale (niestety dla mnie oryginał oznacza - o ile oryginał jest po angielsku) wcześniej znając polskie tłumaczenia... i z czystym sumieniem muszę się przyznać, że odkryłam w tych pozychjach całkiem nowe rzeczy... ciekawe dlaczego? Zaskoczeniem natomiast było to, że jak udało mi sięnajpierw przeczytać angielską wersję, a potem polską, to po polskiej byłam "nieco" rozczarowana... A tak przyjemnie mi się połykało książki, jak nie czytałam angielskich wersji... Jak to mawiał jeden mój znajomy ze studiów (który niecnie pożyczał mi The Rift Wars - pl) "Oj biedna ty taka" :)

1 komentarz:

Ethin pisze...

Tak mi się zdaje że ci ten nagłówek trochę wyjechał. Może go trochę zmniejszyć. A masz wszystkie trzy części Blade'a?? Bo jeśli tak to wiesz że cię lubię ;-)