piątek, 21 listopada 2008

Pierwszy wpis...


Mija kolejny piątek, swoją drogą, to właściwie dobrze, bo wolne dwa dni się szykują...

Chciałoby się odpocząć, ale logistyka wzięła górę i sprawy do załatwienia są ważniejsze od dwudniowego odpoczynku. Będzie tylko jednodniowy.


Natomiast plan się pojawił na Sylwestra... ale o tym na razie sza... w każdym razie procedura logistyczna i organizacja warsztatu przygotowań rozpoczęta... Teraz nastąpią "długotrwałe" negocjacje, co jest w czyim zakresie "dostawy". Jak już dojdziemy do porozumienia, wtedy będzie można spakować manatki i pojechać... mamy na to w sumie dokładnie miesiąc i 2 dni :)


A tymczasem ziewam sobie, czekając na fajrant...

Brak komentarzy: